Czy jedzenie musi pochodzić ze sklepu?
Przecież otacza nas zewsząd tyle roślin – a może one też są jadalne?
Wspólnie wybierzemy się na spacer do zagajnika przy ul. Anieli Krzywoń i nauczymy się rozpoznawać nieuprawne rośliny jadalne. W czasach pokoju jest to możliwość urozmaicenia diety i trochę fanaberia… Jednak w historii znajomość dzikich roślin, dostępnych w trudnych warunkach niejednej osobie uratowała życie!
Sięgniemy też do koron drzew po świeże listki i nauczymy się robić fermentowane herbatki. Z powodzeniem mogą one zastąpić sklepowe produkty!
Prosimy o sprawdzanie poczty na podanym adresie e-mail. Szczegóły miejsca zbiórki zostaną przesłane zapisanym osobom na kilka dni przed spacerem.
Spacer prowadzi Małgorzata Zawilska-Rospędek, miłośniczka dzikich roślin i wolności od dyktatu marketów. Od kilku lat nie kupuje herbaty, a zamiast tego odkrywa smaki lokalnych dzikich drzew owocowych. Autorka bloga „Inżynier w zielonych okularach” o prostym ekologicznym stylu życia i książki dla dzieci „Dokąd płynie moja kupa?”
Spacer organizowany z Budżetu Obywatelskiego
